5 dziewczyn z Internetów, które musisz znać!

3


Kiedyś już pisałam, że wybieram ostrożnie swoje blogowe i internetowe lektury. Kiedy wchodziłam coraz mocniej w świat social media, to byłam bardzo chłonna, jak taka gąbeczka. Chciałam więcej i więcej. Więcej artykułów, więcej wiedzy, więcej szkoleń. Do pewnego momentu moja energia była niespożyta.

A potem wiadomo co: wielki przesyt, zmęczenie i znużenie. Wszystkiego się odechciewa. Naprawdę zmęczył mi się mózg i postanowiłam dokonać selekcji.

Kiedyś spędzałam godziny w poszukiwaniu nowych blogów. Teraz trafiam na film Jessiki Mercedes o robieniu makijażu, odpalam na 3 minuty i wiem, że to nie dla mnie. Nie chce mi się być na bieżąco ze wszystkim, bo wtedy zostaję w ręku z niczym.

Dzisiaj podzielę się z Wami blogami, które naprawdę czytam regularnie. Nie jest to żaden share week ani nic, po prostu tam zaglądam najczęściej, bo wszystkie dostarczają mi bardzo różnych wrażeń.

Oto pięć kobiet z internetów, które warto obserwować. Jest to bardzo subiektywny wybór, ale oczywiście liczę na to, że w komentarzach dodacie swoje propozycje. A nuż się skuszę?

Pierwsza rozumie internety

  1. Katarzyna Młynarczyk, czyli mój socialmediowy i marketingowy guru. Miałam okazję ją poznać, a także spędzić z nią trochę czasu i na kursach organizowanych przez jej firmę, czyli Socjomanię, i prywatnie. Lubię czytać jej teksty, które pojawiają się w zależności od tematyki w różnych kanałach. Cieszę się bardzo, że chce tworzyć kobiece społeczności i zachęca kobiety do działań np. na Linkedin, gdzie nie jesteśmy aż tak aktywne jak mężczyźni. Poza tym Kasia lubi dobrą kuchnię i design, co skutkowało tym, że nawet na najkrótszym kursie Socjomaniaków kuchnia była bez zarzutu. Kawa też, żeby nie było. Sprawdzałam tę jakość raz podczas trwającego trzy miesiące kursu, potem na jednodniowym kursie i znów na trwającym pół roku kursie z digital marketingu. Tak że wierzcie mi, że ekspres do kawy przetestowałam na tysiąc sposobów. Katarzynę możecie obserwować na Linkedin oraz czytać jej bloga o dobrym jedzeniu w dobrych miejscach, który prowadzi wraz z Bartłomiejem Rakiem.

Druga rzuciła wszystko 

  1. Barbara Stawarz, czyli królowa contentu, która teraz mieszka na Kubie. Coś dużo tutaj wyrazów na literkę „k”. Basię poznałam dzięki Socjomanii i bardzo żałuję, że nie udało się nam spotkać raz jeszcze. W każdym razie śledzę ją nie tylko z powodu tego, w jaki sposób pisze o content marketingu, ale głównie dlatego, że bardzo mi zaimponowała tym, jak zmieniła swoje życie. Jestem raczej odporna na pewnego rodzaju narracje o tym, że swoje życie można zmienić tu i teraz, oraz podobne mądrości, które w mojej głowie rezonują jako „trelelemorele”. Myślę jednak, że Barbara jest jedną z niewielu osób, która naprawdę przemyślały tę sprawę, a potem zrobiły to, co chciały. Teraz mieszka na Kubie, medytuje w Himalajach i wchodzi na wszystkie góry, które znajdą się w zasięgu jej wzroku. Trudno mi wyrazić, jak bardzo jej zazdroszczę. Póki co pilnie obserwuję, trzymam kciuki i czytam jej bloga.

Trzecia pisze o chędożeniu

  1. Nie mogłam nie napisać o Natalii Grubiznie, znanej części z Was z bloga proseksualna.pl, a kto jeszcze jej nie zna, niech pędzi czytać. Podziwiam Natalię od dawna, z wielu powodów, ale przede wszystkim za treść. Proseks to czarodziejka blogowych wypisów toteż Panie i Panowie, pochylić się w pokłonie. Ta kobieta, nawet jak ma napisać tekst z reklamą, to zrobi to tak, że będzie świetny merytorycznie, dotyczący ważnych i aktualnych problemów związanych z seksem i cielesnością i na dodatek każdy się będzie chciał nim podzielić. Właśnie po to, żeby pokazać, jakie mądre rzeczy czyta. Prywatnie łączy nas blogersko-siostrzana więź, ale nie dlatego się tutaj znalazła. Po prostu jest świetna i ma moje uznanie za to, co robi.* Koniecznie zajrzyjcie na Proseksualna.pl jeśli do tej pory tego nie zrobiliście!

Czwarta programuje w kole programistek wiejskich 

  1. Amanda Waliszewska, czyli Hakierka. Akurat z nią nie miałam przyjemności w realu, ale mam nadzieję, że się to kiedyś zmieni. Jak Amanda coś napisze, to wiecie czego nie ma we wsi. Poza tym jej blog jest wszechstronny i lifestyle’owy w najlepszym tego słowa znaczeniu. To nie żadne pitu-pitu, ale szeroka perspektywa. Chcesz studiować prawo? Wybrać dziecku durny prezent? Pójść pierwszy raz w życiu na demo? Hakierka Cię uraczy notką w temacie. A co więcej, jest żywym przykładem na to, że zmiany są możliwe w każdym momencie życia. Myślę, ze zwłaszcza kobiety potrzebują widzieć, że takie osoby naprawdę istnieją. Że nie ma sensu robić czegoś, na co nie mamy ochoty, zgadzać się na nieinteresujące propozycje i marzyć o tym, by robić coś nowego, czego się dopiero nauczyłyśmy. Amanda została programistką, chociaż z wykształcenia jest prawniczką. Poza tym ma super włosy. I robi zdjęcia kiblom. A ja Wam jeszcze kiedyś o kiblach napiszę, ale to temat na zupełnie inną rozmowę.

Piąta jest panią swojego czasu

  1. Oli Budzyńskiej, czyli Pani Swojego Czasu także nie znam osobiście, ale uwielbiam czytać jej teksty. Dzięki niej się zbieram w sobie i stwierdzam, że trzeba robić, robić, robić a nie gadać o robieniu. Że super błyszczący kalendarz jest tak samo bezużyteczny jak zwyczajny szary, jeśli się w nim niczego nie zapisuje. Bardzo lubię jej wpisy, bo są zadziorne i kopiące w tyłek. To nie jest „głask, głask” dla każdej czytelniczki, tylko porządny kop w dupę. Kiedy sama takiego potrzebuję i wtedy wchodzę na jej bloga. Poza tym widzę, jak świetnie biznesowo jest pomyślany ten blog, obserwuję, jak się rozwija i zmienia, i bardzo to lubię. Podziwiam i cieszę się na więcej.

 

Tak że takie są moje prawie codzienne lektury. Staram się być z tymi pięcioma na bieżąco i uważam, że to już jest spory sukces. Poza tym na blogu od zawsze można znaleźć podstronę Czytam, gdzie staram się na bieżąco dodawać blog warte uwagi, tak by mieć zawsze przy sobie ich spis. A Wy co czytacie? Dajcie znać koniecznie. W końcu lista nie jest zamknięta…

 

*No dobra. Za to, że się z nią dobrze gada o wszystkim, zwiedza muzea i pije wino też.

Korekta: Artur Jachacy.

Korekta nr 2: @R0BERTeM

Katarzyna Barczyk
vel LADY PASZTET