5 feministycznych TEDów, które musisz znać

5


Kiedy jest mi smutno, kiedy jest mi źle… odpalam TED.talks

Nie wciągają mnie ostatnio seriale. Nie mogę się skupić i potrzebuję czegoś krótszego, skondensowanego i inspirującego. Czegoś co spowoduje, że się zasłucham. Stęksniona za kobietami w przestrzeni publicznej często wybieram kobiece opowieści. Na dziś wybrałam 5 feministycznych TEDowych „must see” zamiast popularnego „must have”. Na pewno się nam nie przejedzą, w przeciwieństwie do najnowszej kolekcji z sieciówki.

I tak, kolejność ma znaczenie.

1. Chimamanda Ngozi Adichie: The danger of a single story.

Jedna z najpięknieszych opowieści o stawaniu się pisarką i feministką. Wspaniała, nieoceniająca Chimamanda! Uwielbiam jej słuchać, a wszystkim polecam jej książki. Zwłaszcza Fioletowy hibiskus, bo to uniwersalna opowieść o przemocy w rodzinie, która wydaje się być miłością.

2. Dame Stephanie Shirley: Why do ambitious women have flat heads?

Historia ocalonej z Zagłady dziewczynki, bardzo utalentowanej programistki i biznesmenki oraz mamy autystycznego dziecka. Bardzo poruszająca historia, doprawiona brytyjskim humorem. Ewidentnie postać, o której muszę poczytać więcej.

3. Monica Lewinsky: The price of shame.

O czym może opowiedzieć nam kobieta, której imię i naziwsko jest synonimem jednej z największych romansów w historii polityki? O wstydzie. W sposób, który porusza do żywego, bo obrazuje skalę przemocy psychicznej jakiej doznaje ofiara cyberbullingu. Wystąpienie warte wysłuchania, bo w końcu możemy wysłuchać drugiej strony.

4. Jackson Katz: Violence against women—it’s a men’s issue

Znany nam już edukator Jackson Katz o tym dlaczego, przemoc to nie sprawa kobiet, tylko mężczyzn. Ekspresowo, zamiast lektury książki można posłuchać o tym, a w jaki sposób mówi się o przemoc w kontekście #gender. Oraz o tym, jak to jest, że wykluczone grupy nie mają rasy ani płci, a tymbardziej problemów z przemocą.

5. Laura Bates: Everyday sexism.

Najbardziej przejrzysta odpowiedź na pytanie „Co to jest ten seksizm?!”. Autorka bloga EveryDaySexism oraz hasztagu #everydaysexism mówi o tym, co zmusiło ją do refleksji na temat codziennego seksizmu i co postanowiła z tym zrobić.

To na razie tyle. Czekam na Wasze propozycje, a tymczasem idę oglądać, oglądać i oglądać. No, może pomaluję jeszcze paznokcie.

Ok i jeszcze jedna rzecz, z lektury gazety o sporcie, zdrowi i o odchdzaniu dowiedziałam się, że istnieje coś takiego jak FITSPIRACJE oraz całe, złożone zjawisko wokół inspirowania się byciem fit.

Chciałabym otworzyć dział na blogasku FEMSPIRACJE, czyli różne tematy, inspirujące dla feministek, feministów oraz dla tych, którzy nie za bardzo wiedzą o co chodzi. Może się dowiedzą.

I wiem, że Wam wiszę notkę o konferencji La donna e mobile oraz kolejne literki z Feministycznego Alfabetu.

Katarzyna Barczyk
vel LADY PASZTET