Chwilowo jestem wkręcona w pracę zawodową, ale ponieważ inni także piszą dobre teksty, to pozwolę sobie zaszerować Nat. Ona jest w tym niezła.
Miłej lektury, moje kochane ku*@*rewki 😉
Jestem feministką, która poza pisaniem bloga jest także przedsiębiorczynią. Kocham szwedzkie kryminały, seriale z kobiecymi bohaterkami, chodzę na siłkę i biegam. Mam kota o imieniu Baltazar i mieszkam na dolnośląskiej wsi niedaleko Wrocławia.
Znajdziesz tutaj blogi, które polecam i staram się regularnie czytać.
Co jakiś czas dodaję nowe i uswam te, na których nic się nie dzieje, także warto tutaj zaglądać
regularnie.
Czuję, że przyszedł czas się pożegnać. Lady Pasztet, persona, którą wymyśliłam na podstawie swoich licealnych doświadczeń to już przeszłość. Miała to być zabawna odpowiedź, trochę autoironiczna na nazywanie kobiet, a już zwłaszcza feministek pasztetami. Pomysł był prosty – przejąć te obraźliwe wyrażenie i dać mu nowe znaczenie. I to było dobre. Przez lata mi służyło, chociaż myślę, że kontekst już dawno się zatarł. Wiele razy pytano mnie o to, dlaczego…
Czytaj więcej