Iza Moczarna – Pasiek, czyli być jak podpaska always

2


Po raz pierwszy udało mi się zgrać wszystko w czasie i kupić bilety na TEDx Wrocław. Bardzo chciałam wziąć udział w tej imprezie, bo jestem wielką fanką miniwykładów z całego świata. W tym roku cieszę się jeszcze bardziej, bo jedną z osób, które poprowadzą taki wykład, jest Iza Moczarna – Pasiek, wrocławska artystka.

Iza odezwała się do mnie kiedyś na FB i podrzuciła mi link do swojego pierwszego wykładu w ramach występu na TEDX we Wrocławiu. Jej debiut znajdziecie poniżej.

Czym zajmuje się Iza jako artystka? Tym, co feministki lubią najbardziej, czyli kobiecością, jej definicją, tym, jak kobiety same siebie postrzegają i jak definiują swoją kobiecą naturę. W kręgu jej zainteresowań jest przede wszystkim fotografia, która ma pokazywać niewyretuszowane, odważne, niezbanalizowane wizerunki kobiet w bardzo różnych odsłonach. Jej projekt „Kobiecość? Próba re-definicji”, wspierany przez Fundację Feminoteka, to album przeróżnych kobiet, z których każda ma swoją tożsamość, historię oraz opowieść o sobie samej. Daleko im do wizerunków, które znamy z kolorowych gazet i mediów, bo znajdziemy wśród zdjęć dziewczynę „plus size”, transseksualistkę, kobietę po zabiegu mastektomii czy panią w średnim wieku. To kobiecość podana na wiele sposobów, bo czym innym jest dla małej dziewczynki, a czym innym dla pani po siedemdziesiątce. Te wizerunki są nam w pewien sposób znajome i bliskie, bo nijak się mają do tego, co serwują nam kolorowe gazety i portale internetowe. Uspokajają, bo dzięki nim odpoczywamy od zadań oraz dyscypliny, jaką narzucają nam media w dziedzinie tego, co jest akceptowane, gdy jest się kobietą, a co nie.

Nowy projekt Izy to „Syreni śpiew” i tym razem jest to opowieść o starszych kobietach – tych, które cicho znikają z życia publicznego i społecznego, gdy zaczynają starzeć się z tzw.  „godnością”*. Z godnością, czyli nie na widoku. Iza ze swadą robi ze swoimi bohaterkami to, co robią wzorowe babcie: haftuje, piecze, szyje i zajmuje się rękodziełem. A że zamiast standardowych muffinek pieką „muszelki do polizania”, haftują słowo „cycki” i wyszywają „wstyd”, a potem przebierają się w białe giezła i tańczą na plaży? Ten projekt ujął mnie wykorzystaniem tradycji do złamania formy i konwenansów. Oto szacowne starsze panie robią prawie to samo, o co by się je podejrzewało, tylko że inaczej. Przewrotna koncepcja!

Zapraszam te i tych, którzy jeszcze nie kupili biletów na wrocławskie wydarzenie TEDx, do zakupów na ostatnią chwilę. Kto chce zobaczyć, o czym będzie mówiła Iza, ale na jej wystąpienie się nie załapie, niechaj nie drży, bo na pewno pojawi się w internecie.

Tymczasem zostawiam Was ze słowami samej artystki:

„Oczywiście zawsze chciałam być podpaską always – nie przeciekać nigdy. Przeciekałam jednakże cały czas. Bo życie przecieka, a krew jest czerwona, nie niebieska. Teraz już to wiem.”

*Edit: Przez przeoczenie nie ujełam sformułowania o starzeniu się z tzw. „godnością” w cudzysłów, co mogło wywołać sporo zamieszania. Otóż wg mnie jak i zapewne wg Izy nie ma czegoś takiego, jak starzenie się z godnością jak i bez niej. Jest to kretyński slogan, bo przecież każdy i każda z nas ma godność zarówno jako osoba młoda czy stara. Chodzi o stereotypowe postrzeganie kobiet starszych raczej jako babć, które po cichu i oczywiście z własnej woli znikają z przestrzeni publicznej i wyrzekają się własnych potrzeb. Cały projekt Izy jest o tym, żeby to przełamać, przestać tak postrzegać starsze kobiety i dać im głos, pokazać jakie są fajne, odważne, mądre i jak robią to, co zawsze chciały robić. Być może brak cudzysłowia uniemożliwił takie odczytanie mojego wpisu. Rzecz tę naprawiam.

Korekta: Artur Jachacy.

Katarzyna Barczyk
vel LADY PASZTET