Dziewczyny robią co chcą! Trzy książki, które będą idealne dla córki i syna!

0


Urodzaj książek, których treści skierowane są do dziewczynek, może lekko przytłoczyć. Przed Wami trzy książki, które szczerze polecam, chociaż mam i swoje zastrzeżenia.

Z jednej strony to cieszy – nareszcie można wybierać i przebierać do woli, szukając inspiracji dla małoletnich jeszcze nie feministek, a z drugiej strony mam wrażenie, że to chwilowa moda, owczy pęd bez większej refleksji i że czasem naprawdę trudno o wartościowe pozycje. Zastanawia mnie jeszcze jedno: gdzie w tym wszystkim miejsce dla chłopców i czy te książkowe pozycje nie powinny jednak trochę bardziej opowiadać o różnorodności. Już wiemy, że dziewczynki mogą wszystko, ale wciąż jeszcze chłopcy nie wiedzą, że nie wszystko im wolno.

Opowieści na dobranoc dla młodych buntowniczek

Opowieści na dobranoc dla młodych buntowniczek. 100 historii niezwykłych kobietautorstwa Eleny Favilli oraz Franceski Cavallo to pozycja, o której było bardzo głośno. Ja mam egzemplarz w twardej oprawie, piękny album, który na pewno zostawię sobie, a także latoroślom, o ile się takie pojawią. W książce znajduje się mnóstwo przepięknych ilustracji, które dopełniają historie niezwykłych kobiet. Nie wiem, czy taki był zamysł autorek książki, czy może wyszło tak przez przypadek, ale czytając Opowieści na dobranoc dla młodych buntowniczek,skaczemy po różnych epokach dość chaotycznie, dowiadując się o kolejnych inspirujących badaczkach, polityczkach, programistkach, sportsmenkach czy artystkach. Historie są bardzo krótkie i dość schematyczne, co, przyznam, lekko mnie znużyło. Myślę jednak, że to pozycja rzeczywiście dla najmłodszych i jako taka będzie czytana przed snem, kiedy to nie zdąży się znudzić danej słuchaczce lub słuchaczowi. Książkę wydało wydawnictwo Debit.

Kosmiczne dziewczyny

Kosmiczne dziewczyny. 50 historii niezwykłych kobiet, które przyczyniły się do podboju kosmosuautorstwa Libby Jackson to książka dla nieco starszych pociech. Znajdziemy tutaj chronologiczne biografie ważnych dla nauki o kosmosie kobiet, które w różnym stopniu współtworzyły historię podboju kosmosu. Jackson ze swadą prowadzi nas przez różne biografie astronautek, dietetyczek, naukowczyń, ale i szwaczek, które przyczyniły się do zwiększenia naszej wiedzy o kosmosie. Czuć w niej pasję naukowczyni, która chce pokazać nam wszystkim, jak mało wiemy o najnowszej historii związanej z odkryciami nowych planet i gwiazd oraz wyprawami na międzynarodową stację kosmiczną. Momentami dorosły czytelnik lub czytelniczka może być nieco zaskoczony tym, że autorce zdarzają się różne „babole”, np. kiedy pisze o radzieckich kosmonautkach, które traktowano jak dziwadła, bo trudno uwierzyć, że w USA było inaczej podczas pierwszych naborów kobiet lecących w kosmos. Pomijając te szczegóły, który wytrawny rodziciel tudzież rodzicielka mają szansę wytłumaczyć, bawiłam się przy lekturze Kosmicznych dziewczynznakomicie, to była bardzo ciekawa i dokształcająca lektura. Książkę wydało Wydawnictwo Kobiece, które także przesłało mi egzemplarz recenzencki, za co serdecznie dziękuję.

Damy, dziewuchy, dziewczyny

Przyznam szczerze, że ta pozycja całkowicie skradła moje serce! Nie dość, że pięknie napisana przez Annę Dziewit-Meller, to jeszcze bardzo oryginalna na tle tych samych, powtarzających się czasem postaci. Narracja poprowadzona ze swadą i pomysłem nie pozwala się nudzić, na końcu każdego rozdziału jest mały słowniczek pojęć. Świetna lektura zarówno dla młodszych, jak i starszych oraz całkiem dorosłych czytelniczek i czytelników. O wielu kobietach nie miałam pojęcia! Bardzo podoba mi się, że są tam postacie z naszego rodzimego podwórka, że autorka sięgnęła do źródeł i odwaliła kawał porządnej roboty, przywracając je światu. Najlepsza z dotychczasowych lektur w tej tematyce. Damy, dziewuchy, dziewczynyto absolutne 10/10! Książkę wydało wydawnictwo Znak.

Podsumowując, nie da się nie zauważyć, że dzieje się coraz więcej i wydawcy mają chrapkę na książki o ciekawych kobietach. Mam nadzieję, że to nie chwilowa tendencja, że tych pozycji będzie więcej i że zostaną z nami. Nie marzy mi się póki co np. obecność tego typu książek w kanonach lektur, ale myślę, że byłoby wspaniale, gdyby na lekcjach fizyki pojawiały się postacie z Kosmicznych dziewczyn, a na historii opowiadano o kobietach z Dam, dziewuch, dziewczyn. Mam nadzieję, że takich czasów doczekamy!

 

 

Katarzyna Barczyk
vel LADY PASZTET