Linda Polman „Laleczki skazańców” recenzja i polecany serial Netflixa

0
https://www.cbsnews.com/pictures/last-meals-of-death-row/3/

Linda Polman, holenderska reporterka, w swoim reportażu Laleczki skazańców przybliża nam historię kobiet, które korespondują z osadzonymi w więzieniach mężczyznami skazanymi na śmierć.

Jak to jest brać ślub z rękawiczką?

Opisane w książce kobiety, w większości Europejki, litują się nad skazańcami i tak od słowa do słowa, od listu do listu, wchodzą z nimi w relację, by zawrzeć „ślub z rękawiczką”. Ceremonia zaślubin nie należy do typowych, oto zakochane kobiety, które swych wybranków widzą tylko przez szybę, zawierają małżeństwo bez obecności partnera, a jego namiastkę przed kapłanem lub urzędnikiem stanowi biała rękawiczka.

Polman śledzi życie zarówno skazanych, jak i zakochanych w nich kobiet, które opowiadają o swej często niełatwej miłości z zaskakującą szczerością. Krok po kroku oprowadza nas po teksańskich więzieniach, gdzie wykonuje się najwięcej wyroków śmierci. Towarzyszymy skazanym prawie do egzekucji, do której reporterka nie zostaje dopuszczona, bo nie jest przedstawicielką lokalnych mediów.

Henry Hargreaves https://www.cbsnews.com/pictures/last-meals-of-death-row/6/

Skazani na niepewność

Reportaż Lindy Polman kłuje jak igła. Analizuje w nim nie tylko to, jak powstają relacje pomiędzy „laleczkami” a skazańcami, i bynajmniej nie ma w niej potępienia, za to jest życzliwość, chęć słuchania i ciekawość. Dzięki temu dowiadujemy się, że skazańcy są kapryśni, często się obrażają, w więzieniu czeka na nich śmiertelna nuda i intelektualny regres. Polman analizuje też przemysł więzienny w USA, który sportretowano w wielu filmach, książkach i serialach, ale który wciąż zaskakuje, a przywiązanych do zupełnie innych tradycji Europejczyków i Europejki kompletnie zbija z pantałyku.

Laleczkach skazańców autorka analizuje przepisy dotyczące kary śmierci oraz możliwości odwoływania się, odtwarza historię wykonywania wyroków śmierci i opowiada, z jakimi trudnościami borykają się osoby, które tę śmierć nadzorują. Jej ostre jak brzytwa komentarze naświetlają wielorakie problemy teksańskiego więziennictwa, wskazując jasno, że jest to po prostu biznes, w którym opłaca się zamykać ludzi, starając się przy okazji oszczędzić każdego centa na skazanych na śmierć. Kiedy tylko decyzja o ich wyroku okazuje się nieodwołalna, tracą prawo do podstawowej opieki medycznej. Co ciekawe, nawet krążące opowieści o tym, co skazańcy mogą sobie zamówić jako ostatni posiłek, okazują się plotką, którą dementuje kucharz przygotowujący dania dla skazanych na śmierć. Nikomu nie opłaca się kupować takiego jedzenia, a więc formuje się je tak, by przypominało zamówienie. Więzień i tak nie pozna, że to coś innego, a dzięki temu kierownictwo zaoszczędzi kilka centów.

Henry Hargreaves https://www.cbsnews.com/pictures/last-meals-of-death-row/

Polman przedstawia nam swoje bohaterki i bohaterów bez szyderstwa. Nie bulwersują jej pędzące na drugi koniec świata kobiety z Holandii, Niemiec i Polski, które zakochały się listownie i teraz gotowe są oddać ostatnie pieniądze dla swego męża, o którym często mówią, że to najlepszy możliwy partner jaki je spotkał: poświęca im całkowicie swoją uwagę, ma dla nich zazwyczaj piękne słowa i czułości, raczej im się nie znudzi i pozostaną piękne wspomnienia oraz poczucie niesprawiedliwości, bo na pewno on tego nie zrobił.

Więzienny przemysł

Z całego serca polecam ten reportaż, bo odkrywa przed czytelnikami i czytelniczkami mikrokosmos więzienia. Dowiemy się, jak funkcjonuje, jakie obowiązują w nim reguły i dlaczego warto korespondować ze skazanym na śmierć. To wstrząsająca lektura dla osób przeciwnych karze śmierci, która wydaje się mieć zupełnie inny status moralny w USA. Poza tym nie przeszkadza mi negatywne nastawienie reporterki do kary śmierci i systemu więziennictwa w Stanach, bo nie łudzę się, że ktokolwiek może zachować obiektywizm wobec tych kwestii. Nie istnieje dla mnie coś takiego jak obiektywny, pozbawiony emocji, uprzedzeń, strachów reportaż, bo to samo w sobie jest oksymoronem.

Dziewczyny za kratami

Jeśli tematyka Was zainteresuje, to zerknijcie także na serial dokumentalny Netflixa Dziewczyny za kratami, który opowiada losy dziewcząt z poprawczaka. Sam poprawczak oraz panujący w nim rygor mogą przyprawić o gęsią skórkę, bo to wygląda jak więzienie, chociaż jest zamkniętym zakładem poprawczym. Poznamy w nim dziewczęta, którym uda się wymknąć do lepszego świata bez narkotyków, przemocy i picia, oraz te, którym poprawczak dał jasne i przejrzyste reguły, tylko że świat zewnętrzny według nich nie działa. To bardzo smutny serial, z małymi przebłyskami radości, gdzie przyglądamy się bezradnym nastolatkom opancerzonym w gruboskórność, które nie potrafią sobie poradzić ani ze sobą, ani ze światem. To niestety nie jest serial komediowy, chociaż i taki polecałam w swoich poprzednich wpisach – Orange is The New Black.

 

Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwo Czarne.

Korekta: Artur Jachacy

 

Katarzyna Barczyk
vel LADY PASZTET