Poradnik prezentowy dla malucha, który zadowoli także rodziców

2
Niemowlę w pieluszce przytula się do nóg dorosłej kobiety.

Czasami w naszej rodzinie lub w grupie przyjaciół pojawia się dziecko, a wraz z nim kłopot… bo czym tu obdarować świeżo upieczonych rodziców? Sprawa wydaje się trywialna, bo zawsze można znaleźć dla bobasa jakąś maskotkę lub ubranko. Jeśli jednak chcielibyście wykazać się fantazją, to poniżej znajdziecie listę prezentów, które moim zdaniem przydadzą się zarówno dziecku, jak i rodzicom.

 

Lusterko do samochodu, które rozczuli nie tylko dziecko

Wiem, wiem, na rynku jest mnóstwo tego typu sprzętu. Cóż to za pomysł, by jarać się lusterkiem? A jednak! Kiedy zobaczyłam te lusterka na zagłówek w kształcie pandy, lwa lub żaby, to się rozczuliłam. Nie dość, że są ładne, to jeszcze dodatkowo mają z tyłu rzep, dzięki któremu zamontujemy je wszędzie naszemu rozkochanemu w swoim odbiciu bobasowi. Ja lubię otaczać się ładnymi przedmiotami nawet w samochodzie, więc moje serce skradła panda firmy Benbat – sami zobaczcie, że to jest bardzo urocze lusterko!

 

Pierwsza książeczka, którą przeczyta bobas

Nie, nie chodzi wcale o „Elementarz” Falskiego, ale o książkę do dotykania i szeleszczenia w kontrastowych kolorach, które małe dzieci widzą najlepiej. I tutaj pojawia się książeczka polskiej fimy Lulalove, która szeleści i ma trzy podstawowe kolory: biały, czarny i czerwony, które najlepiej widzi niemowlę w pierwszych miesiącach życia. Produkt jest pięknie zapakowany i to na pewno będzie trafiony prezent!

Mata edukacyjna, na której spędzi upojne chwile

To zabawka, która musi maksymalnie przyciągać uwagę niemowlaka, a więc chodzi nam o matę upstrzoną kolorami. Im więcej na niej wiszących zabawek, tym lepiej. Jeśli jeszcze znajdzie się na niej kilka kontrastowych kolorów, to już w ogóle super. W każdym razie to rzecz, na której bobas najpierw może bezpiecznie leżeć, a potem odkrywać świat, poznając zakres własnych rączek. Ja znalazłam dwie ciekawe propozycje, a mianowicie „szczęśliwe zwierzaki” oraz „szczęśliwą pszczółkę”, ale tego typu matę edukacyjną można także znaleźć w IKEA.

Pielucha wielorazowa, która ładnie wygląda i nie przecieka

Wiem, że nie brzmi to seksownie, ale może jednak warto… w erze #zerowaste to może być naprawdę dobry pomysł! Zwłaszcza że pieluchy są teraz śliczne, kolorowe i bardzo estetyczne, łatwo się zapinają, a te, które przetestowałam, produkowane są w Polsce – są to pieluchy marki Mila. Mają przeróżne wzory i kolory oraz są zapinane na zatrzaski. Jeśli szukacie pieluch wielorazowych, zwanych także otulaczami na pieluchy z zapięciem na rzepy dla noworodków, to te z morsem są przepiękne, o ile zasikana pielucha może być piękna…

Kocyk do otualania na cały rok

Nie ma piękniejszego prezentu niż miły w dotyku kocyk, który przyda się zarówno w domu, jak i na spacerze z maluchem. Sama dostałam od przyjaciółek ten polskiej firmy Poofi i bardzo go sobie chwalę. Ja mam szary, ale ten malinowy kocyk jest również przepiękny. Dlaczego my akurat mamy szary? Ano dlatego, że to kultowy tekst mojego męża, iż „szary do wszystkiego pasuje”, którym obdarzył mnie, kiedy kupowałam koszulę do porodu. I tak już nam zostało, że szarości rzeczywiście pasują.

Pragmatyczna pani domu poleca: kosmetyki i chemia do prania

Wiem, jestem bardzo pragmatyczna, ale szczerze – to się naprawdę przydaje. Dziś już raczej nie kąpie się dzieci codziennie, ale za to pranie robi się prawie każdego dnia. Dlatego fajnie jest – jeśli oczywiście znamy preferencje danych rodziców – kupić im proszek, płyn do płukania czy emolient do pielęgnacji niemowląt. Naprawdę wstydu nie ma, bo to prezent, który na pewno ich ucieszy. Można poszukać droższych ekologicznych wersji, jak na przykład kosmetyk z tej francuskiej serii, lub po prostu kupić coś z serii Dzidziuś Polleny Ostrzeszów, co komu w duszy gra!

Gryzak Żyrafa Sofia

Wydaje się, że niekwestionowaną królową gryzaków jest jej wysokość Żyrafa Sofia nie wiem jeszcze, co w sobie ma ten gryzak, ale podobno super się sprawdza u ząbkujących jegomości. To się jeszcze okaże, ale wiem, że to popularny i pożądany prezent, ba, dostają go nawet gwiazdy. Żyrafa jest podobno całkiem smakowita, dobrze się domywa w zmywarce i pokryta jest jadalnymi farbkami. Jak tylko nasza latorośl ją przetestuje – damy znać!

 

To na razie tyle propozycji z mojej strony. Przyznam, że czuję się dziwnie w roli polecającej tego typu produkty, ale to szczere rady i obserwacje świeżo upieczonej matki-feministki. Nie planuję wielu tekstów z tej kategorii na blogu, ale te wpisy mają to do siebie, że da się je napisać, kiedy nasz mały Jerzyk śpi. Dajcie znać, czy coś z tych rekomendacji się Wam przydało. I jeszcze jedna sprawa – linki zamieszczone w tekście to linki afiliacyjne, a więc prowadzą Was prosto do danego produktu, i jeśli zdecydujecie się na zakup, to wtedy trafia do mnie prowizja. Z tych kwot finansuję bloga i byłoby super, gdybyście w ten sposób mnie wsparły i wsparli!

Katarzyna Barczyk
vel LADY PASZTET